Od jakiegoś czasu vintage przeżywa renesans. Nie tylko w damskiej garderobie, ale i w męskiej. I bardzo dobrze! Bo dobrze dobrana marynarka z lat 70., skórzana kurtka z lat 80. czy nawet prosta koszula z lat 60. potrafi dodać charakteru nawet najprostszemu outfitowi. Ale, no właśnie, jest pewne ale. Vintage to nie przebranie. To sztuka łączenia przeszłości z teraźniejszością, wyrażania siebie, a nie kopiowania minionych dekad. Jak to zrobić dobrze? Oto kilka wskazówek, żeby wyglądać stylowo, a nie jak z wypożyczalni kostiumów.
Znajdź swój styl i dekadę
Pierwsza i najważniejsza zasada: poznaj samego siebie. Jaki styl Ci odpowiada? Lubisz rock’n’rollowy luz, elegancję lat 50., a może bardziej surowy minimalizm lat 90.? Kiedy już to ustalisz, łatwiej będzie Ci wybrać dekadę, z której będziesz czerpać inspiracje. Nie musisz się ograniczać do jednej – możesz miksować elementy z różnych epok, ale rób to z rozwagą. Mieszanka disco z punkiem może wypalić, ale równie dobrze może skończyć się katastrofą.
Zacznij od małych kroków. Zamiast od razu rzucać się na głęboką wodę i kompletować pełny strój z lat 70., spróbuj wpleść jeden vintage’owy element do swojej obecnej garderoby. Na przykład, załóż do nowoczesnych jeansów i białego t-shirtu skórzaną kurtkę motocyklową. Albo do eleganckiej koszuli i chinosów dobierz vintage’owy zegarek. To bezpieczny sposób na oswojenie się z tematem i sprawdzenie, co Ci pasuje.
Jakość ponad wszystko, czyli jak wybierać ubrania vintage
Polowanie na vintage to przygoda, ale też sztuka. Nie wszystko, co stare, jest warte uwagi. Liczy się przede wszystkim jakość. Szukaj ubrań uszytych z dobrych materiałów, takich jak wełna, skóra, bawełna wysokiej jakości. Sprawdź szwy, guziki, zamki – czy są solidne i w dobrym stanie. Pamiętaj, że kupujesz ubrania, które mają już swoje lata, więc nie spodziewaj się idealnego stanu. Drobne skazy, przetarcia, lekkie plamy – to wszystko może dodawać im charakteru. Ale dziury wielkości pięści czy zepsute zamki to już sygnał, że lepiej poszukać czegoś innego. Osobiście uważam, że lekki zapach strychu to nie problem – pranie (często chemiczne) załatwia sprawę.
Gdzie szukać skarbów? Najlepiej zacząć od second-handów i sklepów z odzieżą używaną. Czasem można tam trafić na prawdziwe perełki za grosze. Możesz też poszukać w Internecie – na portalach aukcyjnych, w grupach tematycznych na Facebooku czy w sklepach vintage online. Pamiętaj jednak, żeby dokładnie oglądać zdjęcia i czytać opisy – zwłaszcza jeśli kupujesz bez możliwości przymierzenia. No i negocjuj! Często można utargować całkiem niezłą cenę. Ja kiedyś upolowałem idealną skórzaną kurtkę lotniczą w second-handzie za śmieszne pieniądze. Okazało się, że była warta kilka razy więcej!
Dopasowanie to podstawa
Ubrania vintage często mają inny krój niż te, które kupujemy w sklepach obecnie. Nierzadko są luźniejsze, mają wyższy stan, szersze nogawki. Dlatego tak ważne jest dopasowanie. Nawet najpiękniejsza marynarka z lat 70. będzie wyglądać źle, jeśli będzie na Ciebie za duża lub za mała. Jeśli nie masz pewności, czy dany rozmiar będzie dobry, poproś o dokładne wymiary. A jeśli ubranie wymaga poprawek krawieckich, nie wahaj się z nich skorzystać. Dobry krawiec potrafi zdziałać cuda i sprawić, że nawet mocno vintage’owy ciuch będzie leżał na Tobie idealnie. Ostatnio oddawałem spodnie z lat 60. do zwężenia nogawek – efekt był powalający.
Pamiętaj, że vintage to nie tylko ubrania, ale też dodatki. Zegarek, okulary, buty, kapelusz – wszystko to ma znaczenie. Wybieraj dodatki, które pasują do stylu Twojej garderoby i podkreślają jej charakter. Na przykład, do eleganckiego garnituru z lat 50. świetnie będą pasować skórzane buty brogsy i fedora, a do rock’n’rollowej stylizacji – buty motocyklowe i aviator.
Unikaj stereotypów i baw się modą
Największy błąd, jaki możesz popełnić, to traktowanie vintage jako przebrania. Nie próbuj naśladować konkretnych ikon stylu z przeszłości, tylko stwórz własny, unikalny look. Inspiruj się, ale nie kopiuj. Mieszaj vintage z nowoczesnymi elementami, baw się proporcjami, eksperymentuj z kolorami i fakturami. Nie bój się łamać zasad i tworzyć własnych. Moda ma być zabawą, a vintage to doskonałe narzędzie do wyrażania swojej osobowości.
No i najważniejsze: noś to, w czym czujesz się dobrze. Jeśli nie jesteś przekonany do danego ubrania, nie zmuszaj się do jego noszenia. Nawet najmodniejszy vintage’owy strój nie będzie dobrze wyglądał, jeśli będziesz się w nim czuł niekomfortowo. Pewność siebie to najlepszy dodatek do każdej stylizacji, niezależnie od tego, czy jest vintage, nowoczesna, czy mieszana. Zaryzykuj i poszukaj rzeczy które pasują do Ciebie i pokaż światu swój styl!
Pielęgnacja ubrań vintage
Ubrania vintage wymagają specjalnej pielęgnacji. Często są wykonane z delikatnych materiałów, które łatwo ulegają zniszczeniu. Dlatego warto zainwestować w dobre środki do prania i czyszczenia, które są przeznaczone do konkretnych rodzajów tkanin. Pranie ręczne jest często najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza w przypadku ubrań z jedwabiu, wełny czy lnu. Jeśli jednak decydujesz się na pranie w pralce, ustaw program dla delikatnych tkanin i użyj niskiej temperatury.
Przechowywanie ubrań vintage również ma znaczenie. Ubrania skórzane powinny być przechowywane na wieszakach, w suchym i przewiewnym miejscu. Ubrania wełniane najlepiej przechowywać w pokrowcach, żeby chronić je przed molami. Ubrania z jedwabiu i lnu powinny być przechowywane w ciemnym miejscu, żeby nie blakły. Pamiętaj też o regularnym wietrzeniu ubrań – to pomaga utrzymać je w dobrym stanie i zapobiega powstawaniu nieprzyjemnych zapachów. Dobre traktowanie to klucz do długowieczności Twoich skarbów!
Ostatecznie, vintage to nie tylko ubrania. To styl życia, sposób myślenia, a nawet filozofia. To szacunek dla przeszłości, umiejętność doceniania piękna w prostocie i świadome podejście do mody. To odrzucenie konsumpcjonizmu i promocja recyklingu. A przede wszystkim – to doskonały sposób na wyrażenie swojej indywidualności i wyróżnienie się z tłumu. Więc śmiało, ruszaj na łowy! Kto wie, jakie skarby czekają na Ciebie w second-handach i na strychach babć…